30 października 2015

Rodzinne Rękodziełki...

odsłona nr 1 - wianki ze słomy kukurydzianej.
Działo się, oj działo, a efekty piękne :-) 




Sowa Naczelna zaparasza już za miesiąc na kolejny twórczy wieczór :-)

25 października 2015

Sto lat...

dla Dawida, który właśnie skończył 7 lat. Dużo zdrowia Dawidku życzą koleżanki i koledzy z klasy, no i Sowa Naczelna i Pomocna też :-)

20 października 2015

Miodziowioska...

to cel kolejnej wspólnej podróży Sówek i Skoczków Szachowych. To czarowne i niesamowite miejsce powstało w Tłuszczu i z wielką radością wybraliśmy się tam dzisiaj.
W gościnnych progach powitała nad Pszczoła - Gigant. 

Najpierw zostaliśmy wyposażeni w atrybut pszczółek - czółki - i tak ustrojeni ruszyliśmy na zwiedzanie. 


Zobaczyliśmy wielkie ule i pana jakoś dziwnie ubranego. Na spotkanie z Nim musieliśmy jednak chwilę zaczekać, bo najpierw czekały nas warsztaty plastyczne, w czasie których utoczyliśmy świeczki z węzy woskowej, na której pszczoły budują swoje plastry. Mogliśmy również obejrzeć świeczki utworzone z wosku pszczelego, oraz prace plastyczne, wykonywane w tym miejscu.




Następnie ruszyliśmy na spotkanie z pszczelarzem, który opowiedział nam mnóstwo ciekawych historii z życia pszczół i ula. Mieliśmy okazję zajrzeć do ula, założyć kapelusz bartnika, zobaczyć z bliska pszczoły i ich dzieci.




Po degustacji miodu ruszyliśmy na zwiedzanie Tłuszcza - poznaliśmy Pana Bobra, który jest herbem tego miasteczka. 
Zobaczyliśmy zabytki związane z koleją - starą ciuchcię i pomnik-semafor.
Ostatnim punktem programu była wizyta w Muzeum Ziemi Tłuszczańskiej, w którym znów mogliśmy obejrzeć kolejne domki pszczele oraz przekonać się, jak trudnym zajęciem jest praca pszczelarza.





Wycieczka, mimo chłodnej aury, udała się i wróciliśmy do szkoły pełni emocji i nowych wrażeń. 

17 października 2015

Nocna przygoda...

spotkała Mądre Sówki, a to za sprawą pomysłu spędzenia nocy w szkole.
Sowa Naczelna zaplanowała na ten wieczór sporo atrakcji i zajęć, co by Sówki się nie nudziły. Sama zapakowała mnóstwo potrzebnych rzeczy, przygotowała salę do spania i miejsce do zabawy, pracy i spożywania posiłków.
Spotkanie zaczęło się od rozmowy na temat Cudaczka Wyśmiewaczka oraz wierszy Jana Brzechwy (Skarżypyta, Samochwała, Kłamczucha, Leń, Kwoka) i Juliana Tuwima (Zosia-Samosia, O Grzesiu kłamczuchu i jego cioci).



Potem Sowa Naczelna zaprosiła dzieci do zabawy w grę terenową, w której miały odnaleźć konkretne pytania i odpowiedzieć na nie. Gra bardzo wciągnęła Sówki i Sowę Pomocną - śmiechom, krzykom nie było końca. 









Wszyscy szczęśliwie dotarli do końca planszy. W brzuchach zaczęło burczeć, więc chyba przyszła pora na samodzielne przygotowanie kolacji.  


Po posiłku niestrudzone Sówki zasiadły do lepienia z plasteliny. Zdolne paluszki wyczarowały kilkanaście cudnych postaci Cudaczka Wyśmiewaczka. 





Po zabawie plastycznej przyszedł czas na partyjkę gry w Kółko i krzyżyk - Sówki przygotowywały się do uczestnictwa w turnieju w ramach Planszowiska, który ma się odbyć w naszej szkole w grudniu.


 
Po pełnym przeżyć wieczorze przyszła pora na umycie się i odpoczynek w trakcie oglądania bajek na starodawnym rzutniku "Jacek", który pamięta dzieciństwo Sowy Naczelnej. Sówki poznały losy Krasnala Hałabały, bociana Kajtka, Królewny Głogu i tej zamienionej w żabę, zobaczyły "Co słonko widziało" i dokąd "Jadą, jadą dzieci". Uśmiały się przy psotach Pimpusia Sadełko. Bajki stare, często zapomniane przez dorosłych, bardzo spodobały się Sówkom. No i do tego jeszcze możliwość robienia cieniowych zajączków na ścianie ;-)
Nadmiar wrażeń nie dawał zbyt szybko usnąć, a ostatnie gaduły padły około północy.

Poranek przywitał nas deszczową pogodą, ale nam humory dopisywały, bo zaczęliśmy dzień od szalonej bitwy na poduszki. 

Potem było śniadanie - znów własnoręcznie przygotowane, a na koniec trochę się pobawiliśmy i potańczyliśmy.





"Nocowanie w szkole" przebiegło bezproblemowo, Sówki sprawiły się bardzo dzielnie i są gotowe na dłuższą wyprawę klasową w nieznane, co bardzo cieszy Sowę Naczelną, która już zaczyna planować, gdzie by tu się wybrać z Sówkami wiosną :-)
Sowa Naczelna składa głęboki ukłon Sowie Pomocnej i dwóm Panom niezrzeszonym i dziękuję za wszelką pomoc i towarzystwo.